wędka - to coś co mnie kręci - Norwegia - s5

Będę czekał rano na efekty Twojej nocnej pracy
Wysyłam Ci moje marzenia i mam nadzieję że zadziała
Gdyby jednym z moich życzeń było zatrzymać złotą rybkę na zawsze?
Ofiarować oceany i niebiosa do pływania?
Właściwie to jesteś słodko czy słonowodna?

Nie wiem, skąd Grzesiu przyszło Ci do głowy, że jestem rybką spełniającą życzenia,koloru złotego...???
To nie jest bajka Grzesiu,to moja prawda, moja rzeczywistość...
Jestem błękitną,słodko-gorzką,wolną(bo zawsze spełniającą życzenia) rybką...
Rybką , która wyczuła zagrożenie utraty wolności...
Dlatego odpływam z tego wątku do swojej krainy,pozostawiając temat prawdziwym wędkarzom...

vanessa 30 napisał:
Nie wiem, skąd Grzesiu przyszło Ci do głowy, że jestem rybką spełniającą życzenia,koloru złotego...???
To nie jest bajka Grzesiu,to moja prawda, moja rzeczywistość...
Jestem błękitną,słodko-gorzką,wolną(bo zawsze spełniającą życzenia) rybką...
Rybką , która wyczuła zagrożenie utraty wolności...
Dlatego odpływam z tego wątku do swojej krainy,pozostawiając temat prawdziwym wędkarzom...



A już myślałem że spełniasz wszystkie zyczenia i wszystkim

he widze ,ze z kacika wedkarskiego zrobil sie koncert zyczen w stylu wolnym ,ja tam wole posiedziec nad woda niz nad klawiatura,

bohun2006 napisał:
he widze ,ze z kacika wedkarskiego zrobil sie koncert zyczen w stylu wolnym ,ja tam wole posiedziec nad woda niz nad klawiatura,

No to jesli tak,to może doradzisz na co najlepiej rybki biorą

   Kupiłem sobie w spożywczym, po drodze na Lofoty, dwie wahadłówki w kolorze czarnym. Jedna miała jedynie złote oko, druga dwa złote paski. Zaciekawiły mnie, ponieważ przed wyjazdem do Norge odwiedziłem znajomych z "Wędkarskiego Świata" i wypytałem ich o tajniki łowienia w norweskich wodach. Powiedzieli między innymi o czarnych blachach i celowości zakupu przynęt w lokalnych sklepach. Na drogę otrzymałem również książkę Jacka Kolędowicza "Wędkarstwo morskie" traktującą o łowiskach Bałtyku, Morza Norweskiego i w fiordach. Opisuje metody połowu ryb bytujących w tych wodach i krótkie charakterystyki gatunków wraz z norweskimi nazwami. Blaszki owe przetestowałem w Å. Złotooką osiągnąłem stuprocentową skuteczność, na pięć rzutów, pięć ryb, szósta wpłynęła pod kamienie i pożegnałem się z błystką. Złowione rybki to sei (czarniak), nieduże, po około pół kilo akurat na grilla, lubię ich mięso, mniam. Drugą sztuką wyciągnąłem jeszcze kilka podobnych rybek, zostawiłem dwie, resztę wypuszczając.


Łowisko w Å.

www.joemonster.org/art/13201/Taaaka_ryba_czyli_ile_waza_gwiazdy

tez o rybkach i to taaaaaaaaakich, ale troszke z innej beczki

Powiem krótko,będąc w polsce to mnie łowienie ryb nie interesowało,odkąd jestem w Norwegii to mogłabym codziennie chodzic i łowić takie sztuki, tu sie wyciaga takie ryby ze az dech zapiera)))

w bergen i okolicach sprawdzajcie dokładnie ryby, ponieważ duża ich część jest zarobaczona. robaki są na płucach i wątrobie, które to robaki po śmierci ryby natentychmiast przechodzą do mięśni. nie wiem jak z wodami w innych częściach kraju. nie żartuję. z moją osobistą połówką podejrzewamy, że to przez opór żarcia, w które obfitują wody przez/dzięki hodowli łososia.

to ze rybki sa zarobaczone to fakt, najbardziej podatna na takie robaczki jest brosma.
Po wyfiletowaniu najlepiej ja przegladnac pod swiatlo, jesli jest tylko kilka zawsze mozna wydlubac, hardcorowo powiem ze rybaki gina w wysokiej temp natomiast nie daje nic mrozenie rybki.
czekam az lody opadna i na Osterfjord....